I won't crucify the things you do.
I won't cry for you,
See, when you're gone,
I'll still be Bloody Mary.
*********************************************************************************
Obudziłam się w moim ukochanym łóżku w moim ukochanym pokoju w moim ukochanym Riddle Manor. Znowu spałam w ciuchach. Moja piżama strzeli na mnie focha jak nic.
Tym razem za oknem było biało. Spadł ten znienawidzony przeze mnie śnieg. Super. Aż mnie moje piękne oczęta bolały. Humor poprawił mi się kiedy spojrzałam w przeciwną stronę. Tom. Tomciu. Tomeczek.
Boże, jestem chora. Co ja gadam? Aaa, tak, już pamiętam. Mój bojfrend mnie schlał Ognistą Whisky bo bolały mnie włosy. Ej. Włosy nie mogą boleć.
O szlag.
Moje włosy.
Podniosłam rękę i chwyciłam kosmyk. No myślałam, że zejdę na miejscu. Przed ramię. Moje piękne fale do pasa... nie, błagam. Zabijcie mnie. Jedna z niewielu rzeczy, z powodu których nie miałam kompleksów uległa zniszczeniu. Za jakie grzechy?!
A, racja. Zapomniałam, że trudnię się zabijaniem ludzi.
Znowu spojrzałam na Toma. Jedną rękę trzymał na mojej talii, druga służyła mu za murek między głową a resztą tego okrutnego świata. Uśmiechnęłam się mimowolnie. Znowu wbiłam oczy w sufit. Zarzuciłam ramię na oczy i zasnęłam.
***
Biegłam przez las.
Uciekałam.
Za mną mroczną przestrzeń rozrywał brutalnie wielki, czarny wilk.
Potknęłam się.
Upadłam.
Odruchowo przewróciłam się na plecy, by w razie czego móc się bronić.
Wilk stał nade mną dysząc.
Jego wściekłe oczy przeszywały mnie na wskroś.
Były identycznego koloru co moje.
Wybuchnęłam histerycznym płaczem.
Wilczyca z początku była zdziwiona, lecz po chwili z jej oczy pociekły łzy.
Krwawe łzy.
Krew zaczęła kapać na moje oczy.
Wyglądałam, jakbym płakała krwawymi łzami.
Tak jak ona.
Patrzyłyśmy na siebie.
Gdzieś w głębi lasu rozległo się wycie, lecz nie wilka, a wilkołaka.
Spojrzała w tamtą stronę.
Zeszła ze mnie.
Zanim zdążyłam jakkolwiek zareagować na jej miejscu stała już kobieta.
Piękna.
Miała brzoskwiniową cerę i czekoladowe włosy, które spływały po jej ramionach aż do pasa.
Miała białe oczy.
Znałam ją.
Miała na imię Susan, tak jak ja.
Jej nazwisko było bardzo dostojne, o tłumaczeniu angielskim, ale wymowie francuskiej.
Nazywała się Falcon.
To byłam ja.
***
Zerwałam się gwałtownie tym samym budząc Toma. Siedziałam wyprostowana jak struna i dyszałam ciężko. Czułam, że po moich policzkach ciekną łzy. Tom też się podniósł i wziął moją twarz w dłonie. Widziałam przerażenie w jego oczach. Delikatnie starł jeden strumień spod mojego oka. Spojrzałam na palec, którym osuszył mój policzek.
Był cały we krwi.
Nie wiedziałem co się dzieje. Bałem się. Z jej oczu płynęły krwawe łzy. Nigdy się z czymś takim nie spotkałem. Czytałem o podobnym zjawisku, ale występowało ono tylko u wampirów i wilkołaków. A ona nie była ani jednym, ani drugim. To było coś strasznego. Chciałem jej pomóc, ale nie wiedziałem jak. Kiedy się uspokoiła powiedziała mi, że samo przejdzie i poszła do łazienki. Ja siedziałem na łóżku zdezorientowany.
Obmyłam twarz lodowatą wodą. Niby już byłam spokojna, ale wciąż się bałam. Nie wiedziałam, że sen może stać się rzeczywistością. Ale wiedziałam, że to ma coś wspólnego z praktykami, którymi ostatnio się zajmuję.
Dawno nie poświęcałam uwagi mojej tajemnicy, a ona intensywnie się jej domagała. Żądała, bym uwolniła tą drugą stronę mnie, bym nie trzymała jej w zamknięciu. Ja chciałam ją tylko zatrzymać na dobrą okazję, ale ona tego nie rozumiała. Chciała żyć.
Wyszłam z łazienki już bez krwawych smug na buzi. Tom chciał mnie przytulić, ale ja dałam mu ręką znać, że nie mam na to ochoty. Zarzuciłam na siebie płaszcz i skierowałam się do wyjścia.
- Idę się przejść. - Chciał się ubrać i pójść ze mną. - Sama. - Podkreśliłam wychodząc z pokoju.
Kiedy byłam już piętro niżej puściłam się biegiem. Czułam zew, którego nie byłam w stanie powstrzymać. Pragnienie dawało mi siłę, której normalnie nie posiadałam. Wpadłam do zaśnieżonego ogrodu. Było zimno, ale mi to nie przeszkadzało. Pobiegłam jeszcze kawałek, tak, żeby mieć pewność, że nikt mnie nie zobaczy.
Zrzuciłam płaszcz, zostając w lekkiej sukience.
Z mojego gardła wydobyło się ciche warknięcie.
Uwolniłam moja tajemnicę.
no super, jak zawsze z resztąxd
OdpowiedzUsuńtylko znowu krótko! :c
i zastanawia mnie fakt, z jakiej racji Susan jest wilkołakiem, przecież żaden jek nie pogryzł, nie?
a gdyby to dziedziczyła, to już od dawna przechodziłaby przemiany podczas pełni.
no ale pewnie masz jakąś swoją wizję, więc pozostaje mi czekać na to co wymyślisz :D
ah. no i dziękuję za nominację, ale naprawdę nie tzeba było, w sumie mam chyba z 7 do nadrobienia XD
no ale mal jeszcze jakieś takie śmieszne 3, więc spodziewaj się w najbliższym czasie ;>
Nieee, nie nominuj mnie, kończy mi się lista blogów do nominacji, jak ja same zamknięte czytam :)
UsuńA kto mówi, że jest wilkołakiem? Jesteś bardzo blisko, ale nie trafiłaś :) kombinuj dalej :P
A takie krótkie bo nie chciałam psuć atmosfery napięcia :P
Wiem, jest wilkiem.
Usuńi zakłada maskę, żeby wyglądać jak człowiek ;)
UsuńMam pytanie, miałaś w podkładzie taką super muzykę "Harry Potter Meets Metal" skąd ją masz. Mogłabyś wysłać mi ją na e-mail? Albo podaj stronę skąd ściągnęłaś tą melodię. Można ściągnąć ją na MP3? BO jest wręcz obłędna.
Usuń________
Wczoraj przeczytałam resztę notek. Cóż, to nie ten sam Voldemort. Za szybko według mnie się zakochał, a ta Ślizgonka za szybko wczuła się w to wszystko. Ale fabuła mi się spodobała. Mam nadzieję, że szybko zawita tutaj nowy szablon.
A! Jeżeli szukasz super szablonarnii to wybierz probyszablonowania.blogspot.com "Szablony Oli". Robi naprawdę super szablony. Mi zrobiła i jestem z niego mega zadowolona. Nie ignoruje żadnego zgłoszenia, są krótkie kolejki. Spróbuj tam. Polecam!
UsuńO dzięki bardzo :*
UsuńWilczek? :D ostatnio trafilam na twoj blog i czytam z zapartym tchem. Naprawde babo masz talent :) Postac Toma tez ciekawie stworzona. No.. Zycze weny i doszla ci nowa fanka :) nie czesto daje komcie, ale czytam zawsze :) Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za nominację, choć nie wiem za co, ale i tak dzięki.
OdpowiedzUsuń___
Ciekawy blog.
Kiedy kolejna czesc.? ;*
OdpowiedzUsuńWkrótce ;)
UsuńZostałaś przeze mnie nominowana do Liebster Award <3 Szczegóły: http://1d-anything-could-happen.blogspot.com/p/liebster-award_8.html
OdpowiedzUsuńNo ile jeszcze trzeba czekac na nowe opowiadanie...?
OdpowiedzUsuńPierwsza rzecz, opowiadanie jest caly czas to samo, tylko rozdziały sie zmieniają, a druga, mam problem z internetem i na razie nie moge dodawac. mam juz napisana polowę rozdzialu i w niedziele powinnam dodac, ale jak nie pojdzie, to przerpraszam. pozdrawiam
UsuńChodzilo mi o rozdzial. Nie wiem czemu napisalam opowiadanie.. + postaraj sie pisac te rozdzialy szybciej. Sa naprawde zajebiste i milo sie je czyta ale jak robisz takie przerwy to kompletnie zapomina sie o tej stronce.. :c
OdpowiedzUsuń:) na razie nie bardzo mam jak dodawać, jak już mówiłam mialam mały problem z internetem. Postaram sie dziś dokończyć rozdział i go wrzucić, mam nadzieje ze sie wyrobie. I cieszę sie ze masz takie zdanie o moim opowiadaniu :)
Usuń